Niech żyje przyjaźń!
Film Davida Dietla to remake duńskiego filmu „Długa historia w skrócie”. Akcja filmu zaczyna się w 2019 roku, u progu pandemii, którą reżyser wkomponowuje w fabułę opowieści o grupie przyjaciół i ich mniej lub bardziej skomplikowanych relacjach. Osią filmu jest Ellen, singielka poszukująca miłości i to z jej perspektywy poznajemy powiązane z nią osoby i epizody z ich życia. Tłem do tego zbiorowego portretu niemieckiej klasy średniej są różne uroczystości, imprezy urodzinowe czy towarzyskie spotkania bez specjalnej okazji. To podczas nich poznajemy wydarzenia z życia różnych przyjaciół. Dialogi między nimi płyną swobodnie, ich rozmowy dotyczą zarówno rzeczy ważnych, jak i tych błahych. Poczucie wspólnoty łączy i pozwala wszystkim wrócić do codziennego życia z poczuciem wzmocnienia. Umiejętność celebrowania bycia razem, także wtedy, gdy było to zabronione, daje obrazowi Dietla niezwykle pozytywną energię, która nie znika nawet wtedy, gdy pojawiają się konflikty, dramaty i niespodziewane zawirowania emocjonalne.
„Ludzie kochają się, kłócą i potem godzą, teraz jest czas, by pielęgnować swoją przyjaźń – mówił w jednym z wywiadów reżyser – Ludzie są szczęśliwsi, jeśli spędzają dużo czasu z przyjaciółmi. Nie traćcie więc nadziei, nawet w trudnych chwilach. Starajcie się świętować i tworzyć jak najwięcej pięknych wspomnień, bo to właśnie one pozostaną w waszej pamięci na całe życie”. Wielkim atutem tej nietypowej „komedii romantycznej” są wybitni aktorzy, tworzący wyraziste postaci balansujące między radościami i kryzysami codziennego życia.