Anioł zemsty
Filmy Najlepsze z Najgorszych prezentują film ANIOŁ ZEMSTY
Ona nie jest aniołem
Anioł zemsty to celuloidowa kwintesencja lat 80., kino klasy B w najlepszej postaci i lektura obowiązkowa dla miłośników filmowych thrillerów, których akcja rozgrywa się w obskurnych barach, w blasku neonów, na marginesie społeczeństwa.
Główną bohaterką Anioła zemsty jest Molly Stewart: nastolatka, która za dnia uchodzi za pilną uczennicę, a nocami, na szpilkach wysokości wieżowców, przemierza bulwary Los Angeles w poszukiwaniu klientów. Od 12-ego roku życia jest prostytutką, przyzwyczajoną do tego, by ze światem mierzyć się sama. Kiedy na ulicach zaczyna grasować bestialski morderca, Molly znajdzie się w niebezpieczeństwie. Wraz z grupą wyrzutków, którzy od lat stanowią jej najbliższą rodzinę, postanawia zastawić na maniaka pułapkę.
Film Roberta Vincenta O’Neila ma średnio oryginalną fabułę, ale wylewająca się z każdego kadru atmosfera dekadenckiego showbizu lat 80. sprawia, że Anioł zemsty wyróżnia się na tle innych, podobnych filmów z tamtej dekady. Przyjaciele Molly reprezentują dyskryminowane wówczas mniejszości, a wśród nich na szczególną uwagę zasługują dwie wspaniałe postaci: przebrzmiały gwiazdor westernów, który tęskni za spektakularną strzelaniną na ubitej ziemi oraz transseksualna Mae (w tej roli doskonały Dick Shawn, który do historii przeszedł kreacją LSD w Producentach Mela Brooksa). Na drugim planie koncertowo gra także kultowa aktorka Susan Tyrrell: jako niezbyt utalentowana malarka-lesbijka wprowadza do filmu nową jakość i wynosi go o kilka poziomów wyżej. Wprowadzenie do scenariusza tak wielu postaci reprezentujących mniejszości seksualne było w połowie lat 80. uznawane za ruch śmiały i rzadki. Anioł zemsty zdobył nawet w 1984 r. nagrodę publiczności na festiwalu San Francisco International Lesbian & Gay Film Festival.
Anioł zemsty to kino mocno campowe, czasami boleśnie melodramatyczne, wciągające jednak widza w migający neonami świat bez reszty. I to już od pierwszej sceny. Film dystrybuowała firma New Concorde, należąca do zwanego papieżem złego kina Rogera Cormana: producenta, który od lat 50. dał światu ponad pół tysiąca tytułów.
Anioł zemsty zrobił furorę w wypożyczalniach kaset VHS, co oczywiście zaowocowało kilkoma kontynuacjami. Anioł zemsty II i Anioł zemsty III trzymały poziom pierwszej części, choć Molly mierzyła się w nich z innymi problemami. Czwarta odsłona cyklu powstała już na potrzeby kablówki i niewiele ma wspólnego z duchem oryginału.
W każdym z rozdziałów historii Molly, w bohaterkę wcielała się inna aktorka. W oryginale Molly ma twarz 23-letniej w czasie realizacji zdjęć Donny Wilkes, która karierę przerwała na ponad dwie dekady niedługo po premierze Anioła zemsty. Rolą Molly bez wątpienia jednak zapisała się w historii kina klasy B.
Wstęp do filmów poprowadzą twórcy profilu Ryjówka – blog wszechkulturowy!