Żegnamy się z wakacjami, a witamy polskie kino, nad którym dawno już nie debatowaliśmy na DKF Kamera w Kinie Muza! Choć tegoroczne lato nie grzeszyło promieniami słońca, to mamy nadzieję, że jesteście jeszcze naładowani pozytywną energią. A jeśli nie, to we wrześniowym cyklu przychodzimy z odsieczą: zapraszamy na wrześniowy cykl KOMEDIA WIECZOROWĄ PORĄ!
Sezon DKF Kamera w Muzie rozpoczniemy od trzech dekad polskiej komedii i pochylimy się nad tym, co nasi reżyserzy obśmiewali. W tej historii nie bez znaczenia będzie burzliwy okres w powojennej Polskiej Republiki Ludowej. Naszymi bohaterami będą: Andrzej Munk, który dotychczas odgrywał ogromną rolę w kinie dokumentalnym; Marek Piwowski z debiutem fabularnym o statusie kina kultowego; i w końcu Stanisław Bareja – spec od farsy doprowadzającej cenzorów do furii. Choć dorobek każdego z tych twórców jest bardzo różny, to wspólny mianownik upatrujemy w ich misji wypunktowania opresyjnego systemu. Korzystali przy tym z inteligentnego humoru, groteski czy absurdu komplikującego pracę cenzorów.
Przegląd rozpoczniemy od przedostatniego filmu Munka o nieporadnym Janie Piszczyku, który próbuje się dostosować do otaczającej go sytuacji politycznej. Reżyser jako reprezentant „polskiej szkoły filmowej” upodobał sobie realizm silnie obecny w jego komedii i nastawiony antyromantycznie. „ZEZOWATE SZCZĘŚCIE” to przykład dzieła prześmiewczego wobec mitów narodowych; tragikomedia z wybitnie wykreowanym przez Bogumiła Kobielę antybohaterem. Dekadę później polscy widzowie ruszyli z Markiem Piwowskim na „REJS” o specyficznej formie, będącej dla reżysera drugorzędna wobec eksplorowaniu groteski w codzienności. Kultowa satyra zaskoczy nas oryginalnymi frazesami i tym, co otrzymamy po zmieszaniu naturszczyków z aktorami zawodowymi. Zapewniamy, że jest to wyjątkowa mieszkanka! W końcu pośmiejemy się razem na „MISIU” Stanisława Barei, który pojawił się w polskich kinach rok przed stanem wojennym. Jeden z najważniejszych twórców tego okresu od początku twierdził, że został reżyserem, żeby móc robić komedie, czyli gatunek traktowany jako podrzędny przez elity. Tymczasem Bareja pokaże nam, ile zawoalowanej mądrości można zawrzeć w absurdalnych komediach!
Parafrazując „MISIA”: wszyscy nasi wrześniowi bohaterowie to porządne chłopy, więc zachęcamy Was do wspólnego śmiechu, a następnie odkrywania ówczesnej rzeczywistości, która jest przedmiotem ich żartów.
reż. Andrzej Munk
Polska
1960
107’
reż. Marek Piwowski
Polska
1970
66’
Zwykła wycieczka po Wiśle zamienia się w szopkę ku czci kapitana. Obywatele nie potrafią już odpoczywać prywatnie i bez programu. Kaowiec nie grzeszy inteligencją, a mimo to mnożą się pomysły.